ideałów nie ma
od lat noszę blizny na sercu
od lat noszę blizny na sercu
nierzadko jątrzące się, nigdy niezagojone,
otwierające na nowo, i na nowo
moje życie nie było usłane różami
chociaż był taki czas, och był taki czas
szczęśliwe dziecko, na właściwym miejscu,
wśród ogromu miłości i akceptacji
z ulubionym człowiekiem u boku
dziś tęsknie za sobą sprzed lat
gdy spoglądam na fotografię,
z której patrzy na mnie roześmiana,
niewinna dziewczynka
boli mnie serce, bo tęsknie za nią
za tym roześmianym dzieckiem,
bez trosk, wypełnionym ufnością
boje się o nią, będzie musiała dorosnąć
pojąć, że już nigdy nie będzie naprawdę szczęśliwa
pragnę zatrzymać ją na zawsze na tej fotografii
choć jedyne co robię, to moczę strony w notatniku
słonymi łzami, ponosząc klęskę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz