poniedziałek, 9 lutego 2015

Old.

Osiemnastoletnia niedoszła samobójczyni,
Nie widząc sensu istnienia,
Co dzień dorabia planów,
Do zrealizowania.
Jeżeli marzy, to tak dosadnie,
Że w nocy budzi się z krzykiem.
Ale jest sama.
Co dzień obmyśla jak skrócić się o głowę.
Pozostaję w sferze marzeń.
Pisuje nigdy niedostarczone
Listy bez adresata.
Liczy dni bez słowa,
Osiemnastoletnia królowa,
Zamknięta w zamku bez wejścia.
Snuje swe plany bez księcia,
wierzy w szczęśliwe zakończenia,
Ale nie jest z bajki.
Rzuca się z okna pod ziemię.
Targa na życie z rozkoszą.
Pragnie i czuje wszystko bardziej.
Gnijąc od środka,
Uśmiecha sie gorzko:
Zabija mnie moje powietrze.

Przeszłość