Wystawiasz mnie
Na psychiczne cierpienia.
Dozujesz miłość
jak tabletki:
Rano trochę
Nie w południe
Znów wieczorem
A gdy boli nie pomagasz
Już nie działasz?
Leczysz innych,
a tych swoich
zaniedbujesz.
Bo nic nie działa na strach.
Choć kłamię mówiąc:
Że chcę się z tego wyleczyć.
Dlaczego więc twoja miłość
Nie jest bezgranicznia?
Wciąż próbujesz mną sterować
Zbyt pochopnie
Stawiasz kroki.
Każdy ma swojego
Czy to stróża,
Upadłego.
A mój anioł mnie zabija.
Zgrabnie i bez zająknięcia.
czwartek, 10 lipca 2014
69.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Przeszłość
-
Gdziekolwiek jestem, wypatruje na niebie Wielkiego Wozu, tak jak mnie uczyłeś myślę wtedy o tobie, w gwiazdach odnajduje wspomnienia Gdy ...
-
czy myślisz o tym? czas płynie, a ja stoję w miejscu dzień zmienia się z nocą słońce z księżycem milion myśli zmienia się miejscami dob...
-
mijają miesiące bez Twoich oczu słów, dłoni, ciepła, wspólnych śniadań życie toczy się własnym torem czas nigdy się nie zatrzymuje ...
-
w sumie nie palę, ale z Tobą mogę i nie lubię piwa, ale skoro stawiasz, wysokości się boje, ale gdy trzymasz mnie za dłoń, uspokajam się ...
-
dziś wiem, że nie byłeś tym, czego potrzebowałam nie będę deptać swoich zasad byś mógł się w nie zmieścić ram rozszerzać, by pasowały na cie...