Wystawiasz mnie
Na psychiczne cierpienia.
Dozujesz miłość
jak tabletki:
Rano trochę
Nie w południe
Znów wieczorem
A gdy boli nie pomagasz
Już nie działasz?
Leczysz innych,
a tych swoich
zaniedbujesz.
Bo nic nie działa na strach.
Choć kłamię mówiąc:
Że chcę się z tego wyleczyć.
Dlaczego więc twoja miłość
Nie jest bezgranicznia?
Wciąż próbujesz mną sterować
Zbyt pochopnie
Stawiasz kroki.
Każdy ma swojego
Czy to stróża,
Upadłego.
A mój anioł mnie zabija.
Zgrabnie i bez zająknięcia.
Gdy w głowie kłębi się zbyt wiele, biorę notatnik i spisuję wszystko. Z natłoku myśli w poezję.
czwartek, 10 lipca 2014
69.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cóż, nie umiem dokładnie opisać moich odczuć podczas czytania Twoich wierszy, ale jedno jest pewne -zachwycają mnie. Są takie prawdziwe i ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuń"Bo nic nie działa na strach." - sama prawda.
Buziaki ;***
Zachwycasz mnie. Hipnotyzujesz. Wprowadzasz w stan, którego nie potrafię opisać. Jesteś wielka.
OdpowiedzUsuńCzuję się martwa.
OdpowiedzUsuńTo okropne, że się tak czujesz. Nie chce żebyś się tak czuła. Chce słuchać jak się śmiejesz i gadasz mi głupoty. Chce wymazać wszystkie twoje złe wspomnienia. Przecież wszystko doskonale pamiętasz..prawda? /Na zawsze Twój A.
OdpowiedzUsuńPamiętam wszystko, i to mnie zabija.
Usuń