On mówi: naprawdę się zmieniłaś
wzdycha, nie może oderwać od niej wzroku
"i to jest najgorsze... a zarazem najlepsze"
dodaje, wodząc po jej ciele oczyma pełnymi pożądania
Ona tańczy do rytmu Black Velvet
śmieje się,
tańczy na stole, w samym podkoszulku,
śpiewa w głos, żyje, czuje, pragnie, chce
"Nie kochasz mnie już? Takiej?"
szepcze w odpowiedzi, pochylając się w jego stronę
rzuca zalotne spojrzenie,
on wciąż jest zadziwiony
Żyje, jest piękna, cudowna i wolna
wciąż nie mogąc oderwać od niej wzroku
rzuca zdawkowo: dobrze, że nie wiesz o czym myślę
Piosenka się zapętla,
znów tańczy, śpiewa, żyje
on żałuje, że nie może być jego,
bo kocha ją z każdym dniem coraz bardziej.
Gdy w głowie kłębi się zbyt wiele, biorę notatnik i spisuję wszystko. Z natłoku myśli w poezję.
sobota, 8 lutego 2020
niedziela, 2 lutego 2020
Nie dla Ciebie
romantyzm w XXIw
udostępnij, klik
na insta i snapchata
zmień: status na facebooku, dodaj relacje
niech widzą
to takie dzisiejsze,
bez miłości, bez uczuć, bez przebaczenia
nie naprawiaj, wyrzuć,
zmieńmy się na lepszy model,
by znów skończyć w obcych ramionach
jak on ma na imię?
być jedynie ciałem, duchem wciąż przy innym
nie chcę na niego patrzeć,
gdy zamykam oczy wracam do chwil,
kiedy życie miało jeszcze jakiś smak
patrzę w jego oczy,
nie chcę widzieć w nich miłości,
chcę zapomnienia i zatracenia,
przecież to takie dzisiejsze,
po co mi Twoja miłość?
czuje jego dłonie, chcę uciec
powinnam mu powiedzieć,
ale przecież to nie te czasy,
kłamię mu w twarz,
chce pokuty, odkupienia, zapomnienia
nie dam mu tego, czego pragnie,
moje serce jest zamknięte,
bo jestem jakaś taka niedzisiejsza
udostępnij, klik
na insta i snapchata
zmień: status na facebooku, dodaj relacje
niech widzą
to takie dzisiejsze,
bez miłości, bez uczuć, bez przebaczenia
nie naprawiaj, wyrzuć,
zmieńmy się na lepszy model,
by znów skończyć w obcych ramionach
jak on ma na imię?
być jedynie ciałem, duchem wciąż przy innym
nie chcę na niego patrzeć,
gdy zamykam oczy wracam do chwil,
kiedy życie miało jeszcze jakiś smak
patrzę w jego oczy,
nie chcę widzieć w nich miłości,
chcę zapomnienia i zatracenia,
przecież to takie dzisiejsze,
po co mi Twoja miłość?
czuje jego dłonie, chcę uciec
powinnam mu powiedzieć,
ale przecież to nie te czasy,
kłamię mu w twarz,
chce pokuty, odkupienia, zapomnienia
nie dam mu tego, czego pragnie,
moje serce jest zamknięte,
bo jestem jakaś taka niedzisiejsza
Subskrybuj:
Posty (Atom)