sobota, 2 listopada 2013

56.

Kocham ból. Tylko on jedyny jest ze mną dzień i noc. Nie odstępuje mnie na krok. Pilnuje. Nie opuszcza. Jest w najlepszych i najgorszych momentach. Rozumie mnie doskonale. Przyzwyczaiłam się. W końcu wypełnia mnie całą tak dokładnie.
Mija trzeci tydzień bez Ciebie, a ja wciąż pamiętam i nie przestaję wierzyć. Naiwnie. Ludzie tchórzami byli i będą. Świata nie zmienię. Powinnam zapomnieć. 
Koniec końców nie jest zły, w końcu kiedyś nadejdzie już. Wyczekiwany. Nasłuchiwany. Zawsze tak bardzo chciany. A gdy już próg przekroczy, powitam go z wielkim uśmiechem. Odejdę w ciemność, szukając drogi. W końcu przestanę być tak wrogi. Zaskoczę sam siebie, będę szczęśliwy w innym świecie.

3 komentarze:

  1. Przestań się łudzić.. To koniec..

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj ABC, dotarłam tu przez twojego poprzedniego bloga.
    Przeczytałam może 15 wpisów i muszę przyznać, że każdy z nich jest cholernie inspirujący! Od dawna poszukuję właśnie czegoś takiego. Nie wiem czy to wyznanie, czy jakikolwiek inny rodzaj tekstu, ale to piękne w swojej tragedii. Dodatkowo świetnie dobrałaś muzykę. Wszystko jest napisane ze smakiem, co po prostu kocham. Witam w polecanych i obiecuję, że jeśli kiedyś ujrzę w księgarni tomik z Twoimi wierszami - kupię go bez wahania.

    OdpowiedzUsuń