Głuchy dźwięk tłuczonego szkła.
Kryształów tysiące zalega, na nowym parkiecie
Wolno kruszeje
Skaleczysz się,
Moim złamanym,
Zakochanym sercem
Zawsze powtarzałam
Ja nie jestem odpowiednia
Niedokładna
I niespójna
A więc słuchaj tego głosu
I posłuchał, i pokochał innego
Zakochanego człowieka
Moją miłością do siebie
Wyrwaną mi z piersi
Brutalnie
Kochanie
Gdy mnie unikasz
Zapominam głosu twojego dźwięk
Powoli ulatuje
Naszej miłości smak
W powietrzu nie czuje już nawet odrobiny
Twojej obecności
A kiedy cie zabrakło, tonęłam w tęsknocie
Do ciebie
Nie sypiałam.
Kiedy minie tysiąc długich dni
Bez głosu Twojego
Zatonę
Gdy w głowie kłębi się zbyt wiele, biorę notatnik i spisuję wszystko. Z natłoku myśli w poezję.
czwartek, 27 marca 2014
63.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo prawdziwe i głębokie słowa...
OdpowiedzUsuńDobra, nie lubię pieprzyć artystycznych komentarzy, bo wiem, że robię z siebie debila. Kocham Cię za to co publikujesz. Jest to głębokie i prawdziwe.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ;*
Za wszystko.
Za każdego bloga.
Za to, że po prostu jesteś <3