poniedziałek, 5 sierpnia 2013

44.

Jak powstaje nienawiść do samego siebie.
Słysząc komplementy w swoją stronę, wciąż i wciąż, i wciąż.
'Jesteś taka chuda', 'jesteś śliczna', 'odchudzać, z czego?'
A Ty i tak, i tak czujesz się źle.
Okropnie.
Obrzydliwie.
Ohydnie.
Brzydko.
Grubo.
W dupie mam te wasze komplementy.
Twoje też.
Tak, Twoje również.
'Przestań, jesteś śliczna'
'Daj spokój, jesteś chuda'
Ale to nie pomaga.
Dalej czujesz się źle.
Czyje słowa pomogą?
Czy jakiekolwiek pomogą?
Pomogą.
To pewne.
Ale czyje... Z jakich ust muszą płynąć?
Może jego?
Tak, właśnie, z jego.
Dotyk.
Uśmiech.
Co za różnica?
Wielka.
Ogromna.
Milowa.
Jego słowa. Jego. Jedynie jego.
Sam z siebie.
Bez namowy.
Bez aluzji.
Prosto z serca.
Spontanicznie.
Prawdziwie.
Szczerze.
To pomoże? A kto wie.
Mnie?
Na pewno.

6 komentarzy:

  1. Może odczuwasz tak, bo tych komplementów jest za mało? A może właśnie za dużo? A może my i tak słyszymy co chcemy? Jest milion opcji..szkoda, że w żadną z nich i tak nie chcemy wierzyć..A dlaczego? Może jesteśmy czymś zaślepieni? Zbyt bardzo zakochani? Przecież miłość to nic złego...a może jednak złego? A może miłość nie ma? Może to tylko przywiązanie? Nie..miłość istnieje bynajmniej dla mnie. Ciekawe dlaczego tak się dzieje, że nie słuchamy swoich najbliższych przyjaciół, rodziny tylko właśnie jej/jego..to właśnie to nam pomaga...poprawia humor..wystarczą dwa słowa które mogą zmienić wszystko. "Kocham Cię"

    OdpowiedzUsuń
  2. To po co by to mówili? Skoro tak mówią muszą mieć jakiś powód a przynajmniej dowodów, tak? Może to ty nie chcesz w to uwierzyć..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dowody... w zasadzie to działa w obie strony, oboje mogą mieć dowody. Na nienawiść do siebie i na te komplementy, słowa i zachowania. Wszystko ma swój sens, co ?

      Usuń
  3. Dla mnie i tak zbyt surowo się oceniasz, ba..w ogóle nie oceniasz a nawet jeśli to w sam negatywny sposób.
    Co byś nie powiedziała dla mnie i tak będziesz cudowną osobą no i pisarką.
    NAJLEPSZĄ PISARKĄ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pisarki mi jeszcze bardzo daleko. A moja książka stoi w szczerym polu i chyba ją muszę usunąć i zacząć od nowa.

      Usuń
  4. Właśnie bardzo blisko, zresztą co ja gadam, już nią jesteś. I masz nic nie usuwać,o.

    OdpowiedzUsuń