niedziela, 28 kwietnia 2013

10

Jestem bólem w czystej, namacalnej postaci. Jak w interaktywnym muzeum możesz dotknąć eksponatu. Dotykałeś kiedyś bólu? Cier­pienie jest na pew­no rodza­jem sen­su. Bez­sens prze­cież nie boli. Bezsens jest obojętnością.



10 komentarzy:

  1. Jesteś po prostu niesamowita.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgodzę się, że jesteś niesamowita. Masz w sobie coś, TO coś. Piszesz cholernie szczerze i otwarcie. Nie ukrywasz, że na świecie istnieje cierpienie i nie ukrywasz, że Ciebie też ono dotyka. Nie udajesz słodkiej, nie usiłujesz ukryć się za fałszywie i pozornie szczęśliwym obliczem. Bo świat to kraina umarłych, na którą ktoś narzucił kolorową płachtę. Ta płachta schodzi w nocy, kiedy dusza w cierpieniu wyje o to, by dołączyć do zaświatów za oknem pokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym, że nie tylko w nocy. Często nie wytrzymuję do nocy, zdejmuję swoją maskę dużo szybciej, wtedy kryjąc się pod inną, lżejszą, którą łatwiej utrzymać.
      Zrażam do siebie ludzi, byle nie pozwolić dotrzeć do mojego delikatnego, porcelanowego wnętrza.

      Usuń
    2. Może to i czasem lepiej. Po swoich nie do końca ciekawych doświadczeniach mogę śmiało powiedzieć, że z licznych zawartych "bliskich przyjaźni" na prawdę bliskie i warte zapoznania były tylko 3. Każde pozostałe obdzieliłam częścią siebie. I żałuję, bo mniej zostało mi, niż tym osobom, które nie były tego warte. Gdy człowiek zbytnio się angażuje w znajomości z współczesnymi ludźmi, często tego potem żałuje. Świat jest zbyt okrutny. Nie jest godny poznawania wrażliwości, jaką masz.

      Usuń
    3. Dlatego kryję się pod maską, wiem jak cierpiałabym pokazując prawdziwe wnętrze. Niestety.

      Usuń
  3. Zajrzałam tu.
    Przyznam, że wolę Ciebie w tej prawdziwej odsłonie, niż za maską fanfiction.
    Jesteś naprawdę niesamowita, dzięki tego rodzaju szczerości zyskujesz wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miłe, a słowo "niesamowita" jakoś chyba do mnie mimo wszystko nie pasuje...

      Usuń
  4. Niesamowita jak najbardziej do Ciebie pasuje. Szkoda, że kryjesz się za maską, nie dajesz się poznać, w środku jesteś zupełnie inna, niż pokazujesz.
    To, co piszesz na tym blogu jest... Nie potrafię znaleźć odpowiedniego epitetu. Niesamowity - to pasuje najbardziej i przestań zaprzeczać, a przyjmij to do wiadomości. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przyjmę, nie ma opcji, nie jestem niesamowita.

      Usuń
    2. ABC...
      Pesymistyczny pogląd na świat. Tak.
      Jesteś niesamowita.

      Usuń