-Nic. Zupełnie nic. Przecież piję, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham… z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu. Moje istnienie jest bezsensowne. Świat nie ma żadnych barw, wszystko jest szare, bez wyrazu. Już nawet nic nie czuje. Rozumiesz?
-Tak…
- A jedyne o czym myślę to śmierć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz